smukła ulicznica...mój Stary Sącz
Latarnia
smukła ulicznica, niemy świadek
każdego kroku przechodnia.
w kapelusz kipiący od blasku,
łowi naiwnie trzepoczące skrzydełka.
szczupłe, zimne biodra - oparciem
późnowieczornych pocałunków.
stoicki spokój daje jej przewagę
nad mrocznym miastem.
wróg złodziei i przystań dla dziwek,
- cyklicznie zalewa noc mlekiem.
są chwile gdy jej ciało krwawi rdzą
po deszczu, po życiu, po miłości.
/annaG/
smukła ulicznica, niemy świadek
każdego kroku przechodnia.
w kapelusz kipiący od blasku,
łowi naiwnie trzepoczące skrzydełka.
szczupłe, zimne biodra - oparciem
późnowieczornych pocałunków.
stoicki spokój daje jej przewagę
nad mrocznym miastem.
wróg złodziei i przystań dla dziwek,
- cyklicznie zalewa noc mlekiem.
są chwile gdy jej ciało krwawi rdzą
po deszczu, po życiu, po miłości.
/annaG/
Komentarze
Prześlij komentarz